Publikacje

W oskrzelach, płucach i gardle of kilku lat tworzą mi się duże ilości flegmy. Było to na tyle dokuczliwe, że poszłam do lekarza. Przepisał mi deflegmin. Lek trochę pomagał, ale nie czułam się po nim dobrze. Potem dostałam syrop, gdyż zaczął mnie męczyć uciążliwy kaszel. Syrop okazał się bardziej pomocny, ale flegmy nie zlikwidował.

Elwira Kruk, bioterapeutka z Rzeszowa, jest osobą głęboko wierzącą. Jest pewna, że energia uzdrawiająca to energia życia pochodząca od Boga, a ona po prostu umożliwia właściwy jej przepływ. Kieruje nią uzupełniając energie pacjenta.

ELWIRA KRUK, bioterapeutka z Rzeszowa, jest osobą głęboko wierzącą. Jest przekonana, że energia uzdrawiająca to energia życia pochodząca od Boga, a ona po prostu umożliwia właściwy jej przepływ, kieruje nią uzupełniając energię pacjenta. Żaden człowiek nie może jej posiadać na własność. Gdy pacjent właściwie rozumie to zagadnienie, wierzy i otwiera się na działanie energii, wtedy elekt bywa lepszy, uzdrawianie bardziej kompletne. Zdarzają się oczywiście ludzie chorzy, chcący korzystać z jej pomocy, którzy w nic nie wierzą, w tym również w samych siebie. Takim osobom też stara się pomóc, choć praca z energią jest trudniejsza.

Osiągnięcia
O wyborze tej drogi zdecydowało pewne niewytłumaczalne zdarzenie. Była młodą dziewczyną, kiedy nagle ciężko zachorowała. Przez pół roku nie mogła wstać z łóżka, nie mówiła, pogorszył się jej wzrok, cierpiała. Lekarze rozkładali ręce. — A ja tylko się modliłam — uśmiecha się pani Elwira (44 l.). — Któregoś dnia obudziłam się… i nic mnie nie bolało! Wstałam, zrobiłam kilka kroków. Myślałam, że to mi się śni, ale to działo się naprawdę. Byłam całkowicie zdrowa!

Na aurze wyczuwa, który organ frakcjonuje niewłaściwie. Wcześniej czy później da o sobie znać fizycznymi dolegliwościami. Kiedy wodzi dłońmi, jedni odczuwają delikatne ciepło (najczęściej), inni chłód, kłucie w palcach. Różnie. Często mówią: coś czuję, ale nie potrafię tego nazwać.

Pytają, czy dotyka pani moich włosów, bo mam wrażenie, że włożono mi na głowę czapkę. Albo, jakiego kremu używa, bo czują zapach. Żadnego. Odczuć tyle, ile ludzi. Zdarza się, że usunie schorzenie z niewidzialnej osłony wokół chorego, zanim wniknie ono w głąb.

O uzdrowicielce wiedzą nie tylko mieszkańcy tego miasta. Po ratunek przyjeżdżają do niej ludzie z różnych stron Polski, a często także z innych krajów. Dopiero od niedawna ma ona własną stronę internetową, a w ciągu 20 lat pomogła w odzyskaniu zdrowia niezliczonej liczbie chorych, którzy rozsławili jej zdolności.